Zaczęłam zmagania z drzewkiem SAL-owym. Postępy miały być pokazywane co prawda w poniedziałki, ale myślę że wybaczycie mi to małe opóźnienie obiecuję, że na przyszłość się poprawię. Zrobiłam niestety malutko lecz dopiero co przyłączyłam się do zabawy. W przyszłym tygodniu będzie lepiej :). Tak wygląda początek mojej pracy, przygotowane rysunek z wzorem, dopasowana kanwa, igły i mulinki też są no i jeszcze nożyczki i tamborek oczywiście Czyli jestem zwarta i gotowa do pracy.
A tak wyglądają moje mizerne jak na razie postępy w hafcie:
Za tydzień kolejna relacja :)
Najważniejsze,to zacząć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ewa
dopiero zaczelas,a juz sporo xxx-ow postawilas...
OdpowiedzUsuńjak na początek to sporo krzyżyków:) dostałam zastrzyk do stawu łokcia, bolało, ale kartki dam radę robić wyszywać nie za bardzo bo ja opieram łokieć. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki, ja też wyszywam
OdpowiedzUsuń