Życie składa się z drobiazgów, więc ja ostatnio stworzyłam sobie kilka żeby nie zwariować.
Zawsze podobały mi się broszki-kwiatuszki robione na szydełku, patrzyłam zazdrosnym okiem na te cudeńka, aż wreszcie dojrzałam do tego aby spróbować. I co z tego wyszło, zobaczcie:
Jako, że z natury ubieram się na czarno, powstały białe kwiatuszki:)
Moje starsze dziecię zobaczyło na którymś z blogów fajne bransoletki i zawołało ja też chcę, mama wymyśl coś i zrób mi :) i zrobiłam:
Zapisałam się na SAL wiosenny u Ewy Charuzianki będziemy harfowały ślicznego motyla. Jak go zobaczyłam to stwierdziłam,że będzie z niego śliczna poduszka.
Pozdrawiam. Do zobaczenia wkrótce:)
Kwiatuszki sa super :)
OdpowiedzUsuńsliczne kwiatuszki i piekna bransoletka...
OdpowiedzUsuńNo i szydełkiem władasz po mistrzowsku:)
OdpowiedzUsuńA bransoletka bardzo oryginalna.
Pozdrawiam.
Ewa
Piękne kwiatuszki,a na motylka też się zapisałam:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKwiatuszki piękne takie delikatne i eleganckie:) A na SAL-owego motylka ja również się zapisałam;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na Cukierasy:)