piątek, 3 sierpnia 2012

Mała niebieska poduszeczka

Cześć,
Dzisiaj króciutko, chociaż historia powstawania tej poduszki jest długa i ma po drodze kilka zakrętów:).
Poduszka powstała dla pewnego dżentelmena o imieniu Grześ, jak widać.

  Żeby nie było smutno i Grzesiowi i poduszce;) uszyłam jeszcze ślimaka i misia.
 Taki zestaw powędrował pocztą do Krakowa.

Że dotarł szczęśliwie na miejsce i się podoba wiem bo Ola , mama Grzesia, zamieściła zdjęcia.
To by było na tyle:)
Teraz znikam żeby się zaszyć w pięknym Roztoczańskim Parku Narodowym.
Zaglądnijcie do mnie czasem jak mnie nie będzie, jak wrócę to złoże relację.
Pozdrawiam Wszystkich wakacyjnie do zobaczenia.

5 komentarzy:

  1. Słodka ta podusia, w sam raz dla małego chłopczyka:)) Udanego wypoczynku:))

    OdpowiedzUsuń
  2. przepiekny zestawik...milego wypoczynku...

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Grzesiu na pewno sie ucieszy , pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna podusia i ten haft. Kawał dobrej roboty! pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń