niedziela, 22 lipca 2012

Bajka o tym jak Mirka szyła poduszeczkę:)

Cześć,
Opowiem wam dzisiaj bajkę o tym jak Mirka, czyli ja, szyła poduszeczkę.
Jestem samoukiem więc maszynę do szycia, starego łucznika, obłaskawiam sama, różnie mi to wychodzi ale czasem się udaje.
Pokazywałam w ostatnich postach postępy w haftowaniu króliczka, gotowy haft wygląda tak:

No to teraz przystępujemy do szycia. Przygotowałam różowy materiał w białe kropeczki i haft,
Z materiału wycięłam paski o szerokości 10cm i przyszyłam pierwsze do dwóch przeciwległych boków,
Powstały prostokąt wyprasowałam po prawej stronie, żeby materiał się ładnie układał i oszyłam dwa pozostałe boki,
 
Otrzymałam ładny kwadrat o bokach 42 x 42cm. Teraz zabrałam się do przygotowania tyłu poduszki.
Przygotowałam dwa prostokąty materiału tak, aby po zeszyciu miały zgrabną kieszonkę do włożenia poduszki,

 mam już przód i tył mojej poduszeczki.
Teraz czeka mnie chyba najtrudniejsze zadanie, czyli zdobienie tak zwanej kanapki.
Na przód poduszki nakładam ciut większy kwadrat ocieplinki,
a na to jeszcze kawałek cienkiego płócienka, które będzie podszewką.
Spinam wszystko dokładnie szpilkami
i zabieram się do obszywania. Koleżanki bardziej biegłe w szyciu pięknie pikują materiał, ale ja tego niestety nie umiem więc ograniczyłam się do przeszycia boków i linii obszycia haftu i wygląda to tak
Kanapka gotowa. Składam teraz prawymi tronami do siebie przód i tył poduszki i powoil zszywam oba elementy, obcinam zbędny materiał, wszystkie plątające się nitki. Teraz już zostało obrócić poszewką na prawą stronę, delikatnie wypchać rogi poduszki, wyprasować i OTO ONA
przód:
 tył:
To poszewka a gdzie poduszka zapytacie? Już się robi:)


I tak oto powstała bajka nie bajka o tym ja Mirka szyła poduszkę:)
Czy Wam się podobało? Bardzo proszę o komentarze i sugestie jak mi poszło.
Myślę,że maleńkiej Ani będzie się dobrze spało na poduszeczce i będą jej się śniły same słodkie sny:)
Chciałam też serdecznie powitać Kubę w gronie odwiedzających mojego bloga.




11 komentarzy:

  1. Dzień dobry. Proszę Pani Miro mi się bardzo podobało i nawet wydaje się łatwe to uszycie poduszki. Bardzo wyszła ładna taka dla kobiety w sam raz idealna. Bardzo pozdrawiam i pokazałem Pani blog mojej mamie. Ja już niestety muszę się pożegnać na dzisiaj, bo już się zrobił wieczór albo nawet noc. Dobranoc i dużo miłych snów na tej poduszeczce. A od rana samych miłych chwil i dużo uśmiechów, Kuba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mirka przy takim dokładnym pokazie to nawet ja sie nauczę szyć powłoczki na podusie:)) Bardzo dokładnie wszystko opisałaś i pokazałaś a poduszka wyszła szliczna:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo, bardzo podoba mi sie Twoja poduszeczka. A bajka o jej szyciu jest pieknym tutorialem. No i nie jest tak źle z tym obłaskawianiem starego Łucznika, świetnie sobie radzisz. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Spokojnie nadaję Ci tytuł zawodowej
    krawcowej !!!! ! ;)))
    Podusia cudna a te kolory przepiękne !!!
    Na takiej podusi 101 % będą bajkowe sny !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudna podusia i dziekuje za pokaz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miruś dobra nauczycielka z Ciebie :)
    Jak się skuszę na maszynę to wiem kogo o korepetycje z szycia będę prosiła!:)
    Pozdrawiam ciepło!
    Podusia śliczna...
    Jakie to szczęście mieć takie cudo od Ciebie u siebie :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. sliczna bajeczka,toz to Mirce udalo sie uszyc przepiekna poduche...gratuluje...

    OdpowiedzUsuń
  8. słodziasne! Ja też chcę taką <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna bajka z cudownym zakończeniem! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzień dobry. Dziękuję za miłe odwiedziny i za miły komentarz. Zaglądam czy już są u Pani nowości. Jak już jestem to nie wypada tak wyjść bez słowa to dlatego napisałem znowu.
    Dobrego dnia i ładnej pogody, Kuba.

    OdpowiedzUsuń