trochę zbliżeń:
A teraz pokażę coś co hafciarki pokazują bardzo rzadko, lewa strona haftu:
Kiedyś jako dzieciak, jeżdżąc z rodzicami na Węgry do Ciotki, a była ona zawodową hafciarką i jej dom wyglądał jak muzeum haftu, nie mogłam się nadziwić, że prawa i lewa strona haftu wyglądają identycznie. Ciotka haftowała haftem płaskim, tak zwanym Kalocsa, wygrywała różne ichniejsze konkursy hafciarskie. Ja wtedy jeszcze nie myślałam, że sama będę się bawić haftem, ale doskonałość pracy pozostała głęboko w pamięci. Nie da się porównać krzyżyków z haftem płaskim, ale zawsze staram się aby tył moich hafów były jak najbardziej staranny, a czy mi się to udaje...?
Zapisałam się na dwa candy, jedno to: Candy Walentynkowe u Miss Precision - rozdaje cudowne materiałki, a drugie to Wielkanocne Candy w Ściborówce gdzie jest śliczna biała latarenka, wspaniałe jajo wykonane przez Danę i ceramiczna kurka no i na losowanie U Roszpunki, bo moje młodsze dziecko zapałało miłością do słodkiego misiaczka:) Może uśmiechnie się do mnie szczęście:)
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Chylę czoła i wpadam w kompleksy:(
OdpowiedzUsuńWidzę,że jeszcze dużo muszę się nauczyć.
Pozdrawiam
piękne to twoje jajo :)
OdpowiedzUsuńu mnie niestety lewa strona zawsze kiepsko sie prezentuje :(
Witam
OdpowiedzUsuńW moim jajeczku nadruk zrobiłam, a raczej nakropkowałam kanwę długopisem żelowy, ale takim co się spiera, tak mi jest wygodniej, szybciej się haftuje, bo nie muszę zerkać, gdzie ma być kolejny krzyżyk.
Pozdrawiam
sliczne jajo, bardzo fajnie dobralas kolorki.
OdpowiedzUsuń