czwartek, 22 listopada 2012
piątek, 16 listopada 2012
Chlebek
Dzisiaj z innej beczki. Zgodnie z tytułem będzie o chlebie. Sporo nas piecze domowy chlebek, wystarczy to zrobić raz aby docenić jego zalety i na stałe przestawić się na domowy wypiek.
Ja swój chlebek piekę już chyba 15 lat. Tak, pierwsze to był biały pszenny chlebek podobny do bułki wyrabiany w Termomixie, potem nastała era chlebka żytniego na zakwasie wypiekanego w zwykłych keksówkach, a teraz dzięki nieocenionej Małgosi z MB Vintage mam piękny garnek rzymski.
Bałam się trochę piec w nim chleb, przetestowałam pierwsze na mięsie było super. Dopiero Monika z blogu Na Grabinie wyjaśniła mi jak to zrobić i teraz już z powodzeniem bawię się w pieczenie w garnku. A jak to wygląda zobaczcie i oceńcie:
Etap I wyrastanie w Garnku:
Po upieczeniu
Jeśli ktoś ma ochotę to podaję przepis:
Na garnek rzymski o pojemności 2,5 litra
ZACZYN:
200g mąki żytniej pełnoziarnistej
100g mąki żytniej typ 720
20g zakwasu żytniego
250g letniej
Wymieszać dokładnie i odstawić w ciepłe miejsce na 12 - 16 godzin
CIASTO WŁAŚCIWE:
Zaczyn
230g mąki żytniej typ 720
230g mąki pszennej typ 650
300g wody letniej
1 płaska łyżeczka soli
30g drożdzy
ziarna wg uznania ( słonecznik, siemię lniane, czarnuszka, mak )
Wszystkie składniki dokładnie łączymy ( wystarczy dokładnie wymieszać drewnianą łyżką ), garnek rzymski smarujemy olejem i wysypujemy otrębami i do tak przygotowanego przekładamy ciasto chlebowe. Wstawiamy garnek na ok 45 minut do gorącej wody w tym czasie garnek namaka a ciasto wyrasta. Gdy osiągnie już pożądana wysokość wyjmujemy z kąpieli wodnej, zwilżamy pokrywę i zamykamy garnek. Wstawiamy do zimnego piekarnika i pieczemy 60 minut w temp. 200 stopni.
Po upieczeniu ostrożnie wyciągamy garnek ściągamy pokrywę i zostawiamy aby przestygła. Z zimnego garnka wyjmuję chleb i dostudzam go na kratce.
wtorek, 13 listopada 2012
Konik
Cześć,
Skończyłam:) podskakuję i krzyczę hura! Dlaczego? Nie wiem czy i Wy tak macie ale są hafty które robi się szybko łatwo i przyjemnie i są hafty, które z pozoru są proste ale dają dobrze popalić.
Ten sympatyczny konik, z pozoru nic trudnego, ale jak wgłębić się we wzór to zaczynają się schodki.
Hafcik jak widać przygotowany pod kolejną zamówioną poduszkę, jak uszyję to pokarzę.
W międzyczasie zostałam wyróżniona przez Olę z Pikotki i inne kotki. Bardzo Ci dziękuję Oleńko.
Miło mi też powitać nowa obserwatorkę Promyk z Świat promyka haftem malowany
Cieszę się,że mimo iż ostatnio rzadko pojawiam się na blogu odwiedzacie mnie i zostawiacie po sobie ślad.
Pozdrawiam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)